PL   |   EN

Tego jeszcze nie grali

Tego jeszcze nie grali
Była wizja, w 1990 roku, aby Polska była drugą Japonią. Potem mieliśmy być druga Koreą Południową, Norwegią, Finlandią, a nawet Turcją. Ostatnio poszczególne części Polski miały równać do drugiej Bawarii czy innych regionów świata. Dość tego!

Nie to, żebym miał jakieś obiekcje wobec innych regionów świata. Zwłaszcza te lepiej rozwinięte mogą być w pewnym zakresie wciąż dla nas wzorem do naśladowania. Jednak mam wrażenie, mimo całego patriotycznego wzmożenia towarzyszącego ostatnim 7 latom rządów w Polsce, że tak naprawdę nikt jeszcze dobrze nie zaśpiewał „żeby Polska była Polską”. Wszyscy fałszowali. Z zwłaszcza w zakresie ochrony klimatu i polityki energetycznej. 

Mamy bowiem w Polsce mnóstwo przykładów, małych i dużych, że Polak potrafi! Kisielice to pierwsza w Polsce gmina, która już w 2012 zyskała miano w pełni korzystającej z odnawialnych źródeł energii. Potwierdziła to przyznana tej gminie nagroda Unii Europejskiej ManageEnergy 2012. Kisielice korzystają zarówno z odnawialnego prądu, jak i odnawialnego ciepła, a swój plan transformacji energetycznej zrealizowały w zaledwie 10 lat! Jedynym nie zmienionym w gminie sektorem emitującym gazy cieplarniane jest wciąż transport.  

Powiecie, że Kisielice mają jedynie 6000 mieszkańców, więc miały łatwo. Pomyślcie zatem o Bydgoszczy, która ma ponad 350 tysięcy mieszkańców i swoją transformację też rozpoczęła ok. 10 lat temu. Jednak już dziś zrealizowano w Bydgoszczy inwestycje, które w prawie 100% wypełniają miks energetyczny miasta, zarówno cieplny, jak i elektryczny, źródłami nie korzystającymi z paliw kopalnych. Bydgoszcz właśnie myśli o założeniu przedsiębiorstwa komunalnego, które całą tę energię sprzeda bezpośrednio swoim mieszkańcom realnie domykając niskoemisyjny bilans energetyczny miasta. A więc można!

Co jest możliwe w 350 tysięcznej Bydgoszczy prawdopodobnie już wcześnie zostałoby zrealizowane w całym województwie zachodniopomorskim. To aż 1,7 miliona mieszkańców. Zachodniopomorskie aż do 2015 roku intensywnie inwestowało w źródła energii, których ma najwięcej – energię wiatrową na lądzie. Już w 2015 roku energia ta w 60% zapewniała w całym województwie prąd odnawialny. W tym województwie jest co najmniej kilka gmin, które mają nadmiar tego typu energii prawie przez cały rok. 

Z kolei w kilku gminach polskiego wschodniego pogranicza także powstał pomysł na wykorzystanie odnawialnych źródeł energii na rzecz lokalnych zysków. Pięć gmin z Doliny Zielawy zawiązało spółkę komunalną, która zainwestowała w farmy fotowoltaiczne i uzyskała z tego tytułu zyski budżetowe. Nieco inaczej myślą z kolei gminy Słonecznej Żywiecczyzny, które inwestują w instalacje u swoich mieszkańców i otrzymują już z nich gigawatogodziny energii. 

A Częstochowa, Bielsko-Biała, Słomniki? To gminy, które postawiły na oszczędzanie energii. W Częstochowie i Bielsku Białej wszystkie budynki publiczne zostały odpowiednio sklasyfikowane i wypracowano system oszczędzania energii, który przełożył się na gigantyczne oszczędności. W Słomnikach natomiast każdy nowy budynek publiczny jest budowany w standardzie pasywnym. Dzięki temu budując szkołę, gmina zamiast płacić 40000 rocznie za ogrzewanie, płaci tylko 4000 zł lub mniej. 

Kraków z kolei jest przykładem miasta, gdzie gigantyczne problemy z zanieczyszczeniem powietrza zostały prawie rozwiązane. Już w 2018 roku z ponad 100 tysięcy istniejących w Krakowie domowych pieców węglowych zostało zaledwie kilka tysięcy. Ustawa antysmogowa w tym mieście powstawała jako pierwsza w Polsce właśnie z tego powodu. Co prawda zanieczyszczenia wciąż migrują do Krakowa z miejscowości ościennych, ale Małopolska obecnie jest przykładem regionu, gdzie eliminacja palenisk węglowych jest faktyczną polityką, a nie tylko akcją promocyjną. 

W czym więc problem? W tym, że praktycznie wszystkie przykłady, które wymieniłem powyżej w ciągu ostatnich 7 lat rządów natrafiły na mur, który nie pozwolił im pójść dalej. Bydgoszcz ma potworne problemy, by wdrożyć zamkniętą sieć energetyczna w mieście. Zachodniopomorskie nie może dalej rozwijać energetyki wiatrowej, Dolina Zielawy oberwała solidnie na zmianie warunków rozliczania instalacji OZE, a o Bielsku-Białej i Częstochowie wielu już zapomniało. Kraków właśnie obrywa ze względu na przepisy zawieszające możliwość palenia najgorszym paliwem w domowych piecach. 

To mogłyby być doskonałe przykłady do pokazywania także za granicą, ale nasze prawo nie pozwala im na pełne wdrożenie polityki opartej w na 100% zasilaniu w OZE czy po prostu bez węgla. Prąd czy ciepło przecież trzeba kupować od państwowych spółek, a nie produkować go samemu lokalnie. W dodatku były to samorządy, a przecież samorządy nie mogą na zbyt wiele sobie pozwolić, bo rządzić na rząd. A może jeszcze wykorzystały do swoich niecnych odnawialnych inwestycji fundusze unijne! I nie daj Boże, aby samorząd był rządzony przez polityków z innej opcji niż rząd!

Czas schować te sentymenty, Mamy w Polsce na czym się wzorować, jeśli chodzi o politykę energetyczną i klimatyczną. Pokazujemy to w naszym poradniku „Lokalna Polityka Klimatyczna", przygotowanym na rzecz województwa małopolskiego i właśnie ujawnionym w ramach projektu IP Ekomałopolska. 

Dzięki takim przykładom, jak wymieniłem, możemy iść dalej. Polska może aktywnie chronić klimat i może pozostać Polską! Choć jeszcze jedna szufla unijnych środków na pewno by się przydała. 

Stworzone przez allblue.pl