PL   |   EN

Kotły na wodór

Kotły na wodór
źródło : pixabay.com
Przemysł ciepłowniczy wykorzystujący paliwa kopalne próbuje promować kotły wodorowe jako odnawialne, ale w tej chwili tylko bardzo niewielka część wodoru jest ekologiczna. Aby powstrzymać „greenwashing” technologii grzewczych, potrzebna jest jasność legislacyjna – pisze Jan Rosenow.

Branża ciepłownicza przeżywa kryzys. Konieczność dekarbonizacji zapotrzebowania na energię, a także kryzys gazowy spowodowany wojną na Ukrainie skłoniły rządy w całej Europie do wyznaczenia terminów wycofywania instalacji systemów grzewczych wykorzystujących paliwa kopalne – co również rozważają unijni ustawodawcy.

Pomimo pilnej potrzeby dekarbonizacji i usunięcia paliw kopalnych, istnieje niepokojący sprzeciw, który ma na celu zachowanie status quo.

Wprowadź kotły „gotowe na wodór” lub „gotowe na paliwo odnawialne”; ostatnia próba przemysłu grzewczego opartego na paliwach kopalnych, aby spowolnić czyste ogrzewanie.

Podczas negocjacji unijnej dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (EPBD) niektórzy posłowie do Parlamentu Europejskiego zaproponowali, aby „kotły certyfikowane do pracy na paliwach odnawialnych… nie były uznawane za systemy grzewcze na paliwa kopalne”.

„Paliwa odnawialne” mogą obejmować wodór lub paliwa na bazie biomasy, takie jak biogaz i bioolej – oba mają jedynie bardzo ograniczony potencjał wzrostu.

Zamiast wymagać, aby wszystkie nowe budynki były wyposażone w czyste systemy grzewcze, takie jak pompy ciepła, lub były podłączone do sieci ciepłowniczej, wniosek umożliwiłby instalację systemów grzewczych zasilanych paliwami kopalnymi, o ile teoretycznie mogłyby one pewnego dnia działać na paliwa odnawialne.

Problem polega na tym, że kocioł na wodór jest kotłem na paliwo kopalne, o ile nie ma do niego zielonego wodoru. Obecnie zaledwie 0,04%  światowej produkcji wodoru to wodór ekologiczny.

Kotły wodorowe lub gotowe na odnawialne źródła energii zostały zaproponowane przez zasiedziały unijny przemysł ciepłowniczy, mimo że własna analiza UE wskazuje przede wszystkim na pompy ciepła i sieci ciepłownicze jako podstawowe czyste technologie grzewcze .

Nazywanie tego „czystym” jeszcze tego nie czyni

Widzieliśmy już takie podejście: kiedy przemysł węglowy znalazł się pod presją ograniczenia emisji, obiecał „czysty węgiel ” za pomocą wychwytywania i składowania dwutlenku węgla (CCS).

Następnie zaoferowano znaczące wsparcie polityczne, a czysty węgiel wzbudził duże zainteresowanie decydentów i mediów. Pomysł polegał na budowie elektrowni węglowych gotowych do CCS.

Jednak po latach projektów pilotażowych i znacznych inwestycji publicznych w elektrownie węglowe z CCS pozostał tylko jeden komercyjnie działający obiekt – jeden 115-megawatowy blok Boundary Dam Power Station w Saskatchewan w Kanadzie.

Jego głównym celem jest zapewnienie taniego źródła dwutlenku węgla na polu naftowym Weyburn w celu zwiększenia wydobycia ropy . W Stanach Zjednoczonych, po dotacjach publicznych w wysokości 163 mln USD przyznanych na mocy amerykańskiej ustawy o odbudowie i reinwestycji, ostatnia działająca komercyjnie elektrownia węglowa z CCS, Petra Nova, przeszła na emeryturę w 2021 r .

Unia Europejska wydała 587 mln euro na wsparcie rozwoju czystego węgla i niewiele ma do pokazania. Jeśli możemy się czegoś nauczyć z historii czystego węgla, to właśnie tego: wielkie oczekiwania i obietnice ze strony zasiedziałych branż nie gwarantują dobrych wyników.

Wiemy już, co się sprawdzi, a co nie”

Wiemy już, że ogrzewanie domów wodorem jest opcją droższą, mniej wydajną i bardziej szkodliwą dla środowiska niż sprawdzone alternatywy. Do tego wniosku doszło w ponad 30 niezależnych badaniach .

Zielony wodór z odnawialnej energii elektrycznej – jedyna bezemisyjna forma wodoru – już teraz rozszerzy produkcję na zastosowania w sektorach, w których niedostępne są mniej kosztowne alternatywy.

Wiemy również, że obawy dotyczące dostępności zasobów i zrównoważonego rozwoju ograniczają potencjał wzrostu wszelkich źródeł ciepła opartych na biomasie. Zostało to rzeczywiście uwzględnione we własnych ocenach skutków pakietu Fitfor55 sporządzonych przez Komisję.

Pomysł, że będziemy mieć obfite zapasy zielonego wodoru lub czystej bioenergii wystarczające do zastąpienia paliw kopalnych do ogrzewania, jest fantazyjny. Jednak gotowe pompy ciepła i sieci ciepłownicze mogą natychmiastowo i oszczędnie zmniejszyć zapotrzebowanie na energię pierwotną i emisje gazów cieplarnianych.

Międzynarodowa Agencja Energetyczna stwierdziła, że ​​po 2025 roku powinniśmy zaprzestać instalowania kotłów na paliwa kopalne. Nie ma gwarancji, wręcz wydaje się to mało prawdopodobne, że wodór kiedykolwiek będzie przepływał przez sieci dystrybucyjne gazu, a biogaz i bioolej zawsze będą ograniczone.

Dlatego większość zainstalowanych systemów grzewczych na paliwa kopalne prawdopodobnie zawsze będzie działać na paliwach kopalnych. Sprawdzone technologie, takie jak pompy ciepła i czyste sieci ciepłownicze, natychmiast zmniejszają emisje dwutlenku węgla, a ponieważ sieć i źródła ciepła stają się czystsze każdego roku, redukcje emisji będą się tylko zwiększać w przyszłości.

Rozwiązaniem może być EPBD

Wciąż jesteśmy w środku kryzysu energetycznego, związanego przede wszystkim z cenami gazu. Przy tak dużej ilości gazu wykorzystywanego do ogrzewania, UE ma szansę skorygować ten oczywiście problematyczny problem w obecnej EPBD.

Zapewnienie przemysłowi energetycznemu i państwom członkowskim jasności i wskazówek dotyczących ogrzewania ma kluczowe znaczenie dla zapewnienia, że ​​inwestycje zostaną ukierunkowane na szybkie wdrożenie rzeczywistych czystych technologii grzewczych. Proponowane „ekologiczne pranie” kotłów na paliwa kopalne może zagrozić postępowi w sektorze budowlanym, w którym potrzebny jest szybki postęp.


Jan Rosenow jest dyrektorem programu europejskiego w Regulatory Assistance Project (RAP), niezależnej organizacji promującej przejście na czystą energię.

Tagi

Stworzone przez allblue.pl