PL   |   EN

W Stargardzie przemysł się zieleni

W Stargardzie przemysł się zieleni
Dokładnie tydzień temu byłem w Stargardzie. Okazją ku temu był Clean Business Mixer 2023 – spotkanie firm, które zadomowiły się w stargardzkim parku przemysłowym nowych technologii. Firm, które szukają drogi do produkcji w sposób przyjazny dla środowiska. A Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju pomoże Stargardowi przygotować miejski plan adaptacji.

Clean Business Mixer

Pomysłodawcą spotkania był Arkadiusz Kocikowski – dyrektor biura Stargardzkiego Urzędu Miasta. Takie spotkanie odbyło się w mieście już po raz trzeci i jest okazją do zawiązywania kontaktów między pracownikami i zarządami firm, które zdecydowały się zbudować swoje fabryki w Stargardzie. Obecnie takich firm jest kilkanaście i dla znacznej liczby z nich ta lokalizacja okazała się szczęśliwa – co najmniej kilka firm prezentujących się podczas spotkania rozbudowywało swoje fabryki w tej lokalizacji.

W parku przemysłowym nie działają wcale firmy związane bezpośrednio z branżą ochrony środowiska. Wręcz przeciwnie, swoje przyczółki odnalazły tu firmy z branży motoryzacyjnej, medycznej czy dystrybucyjnej, które na pierwszy rzut oka nie kojarzą się w ogóle z działalnością przyjazną dla środowiska. Każda jednak stara się jak może, aby swoją działalność zazielenić. Nawet jeśli są to pierwsze kroki, można zajść daleko.

Moim zdaniem w Stargardzie było poprowadzić panel dyskusyjny, w którym cztery główne przedsiębiorstwa z parku przemysłowego pochwaliłyby się swoimi osiągnięciami na polu zrównoważonego rozwoju. Panel odbył się pod koniec spotkania, ale już wcześniejsze prezentacje pokazały, że firm wdrażających ekologiczne rozwiązania jest więcej. Praktycznie każda wcześniejsza prezentacja zawierała pierwiastek zielony. A to ktoś kupuje w 100% zieloną energię, a to przetwarza swoje odpady w półprodukt dla innego rodzaju działalności. Zwykle jest to jednak dążenie do perfekcji w zakresie efektywności produkcji – tak, to proces, który biznes zna najlepiej, bo na tym zawsze można zarobić.

Firmy z mojego panelu realizują lub zrealizowały następujące działania. Bridgestone – producent opon dla ciężarówek, przekształca swoją fabrykę w ekologiczną latarnię morską. Ma to być przykład, że można ograniczyć emisje o 60% i wytwarzanie odpadów o 70% w ciągu 12 lat działalności, nie zmniejszając przy tym produkcji. Firma Klippan produkuje foteliki dziecięce do samochodów. Plastikowe odpady przetwarza na półprodukt do ponownego użycia. Na zewnątrz i wewnątrz fabryki działają na rzecz zieleni – przed fabryką łąki kwietne, a na biurkach pracowników obowiązkowy kwiat w donicy.

Radiometer to firma, która produkuje urządzenia dla branży medycznej. Właśnie teraz firma zainteresowała się intensywnie oszczędzaniem energii elektrycznej w swoich fabrykach i udało jej się to w zakresie 10-20% z pomocą prostych działań optymalizacyjnych w systemach energetycznych budynku. Z kolei Lidl, to firma, której wielu przedstawiać nie trzeba. W Stargardzie jej jest centrum dystrybucyjne na zachodnio-północny region Polski. Centrum, które do chłodzenia nie używa w ogóle substancji szkodliwych dla warstwy ozonowej i kiedy je budowano było pierwszym tego typu budynkiem tej firmy w Polsce.

Na dachu centrum Lidl w Stargardzie powstała także 60kW farma fotowoltaiczna, która pokazała przedsiębiorstwu, że to dobry kierunek. Teraz każdy nowy budynek firmy w Polsce to także coraz większa powierzchnia dachów produkująca energię ze słońca. Praktycznie każda firma, która prezentowała się podczas Business Mixera idzie właśnie w tę stronę – budowy własnych mocy fotowoltaicznych. Cały park przemysłowy także od samego początku przewiduje tereny, które będą zabudowane famami fotowoltaicznymi na jego potrzeby.

Po panelu dyskusyjnym dane mi było na kilkup przykładach pokazać, jak miasta radzą sobie z zachęcaniem biznesu dla zielonych inwestycji na terenie miasta. Stargard mając takie firmy u siebie, może skutecznie sprawić, że zazieleni się nie tylko park przemysłowy - położony zresztą 7km od centrum miasta i części mieszkaniowej, ale także pozostałe jego tereny. Może dlatego że motto miasta brzmi „pod szczęśliwą gwiazdą”. A może dlatego, że miasto miało dobry plan i miejsce, w którym mogło go zrealizować. W każdym razie dziś możliwe, ze stargardzki Park Przemysłowy Nowych Technologii może stać się najbardziej ekologicznym parkiem przemysłowym w Polsce. A jak to się zaczęło?

Pizza dla Japończyka

Jeszcze nie dalej jak 20 lat temu Stargard był miejscem, gdzie rąk do pracy było pod dostatkiem – panowało tu nawet 30% bezrobocie. Nie było pomysłu na rozwój i przekształcenie tego co kiedyś działało – starej fabryki ubrań, poradzieckiego lotniska i zaplecza kolejowego w cokolwiek sensownego. Nawet kiedy zrządzeniem losu przyszło dyrektorowi biura urzędu miasta gościć w mieście zainteresowanych inwestycjami Japończyków, mógł ich poczęstować jedynie pizzą. Szczęśliwie jednak pokazał im należące już wtedy do miasta rozległe tereny dawnego lotniska radzieckiej armii.

Japończykom spodobał się ten przystosowany już wcześniej do zagospodarowania teren, choć wymagający znaczących inwestycji. Od słowa do słowa ustalili, że stanie tam pierwsza w Stargardzie duża fabryka. Resztą już zajęło się miasto i cały teren dawnego lotniska postarało się objąć zasadami jednej z pobliskich stref przemysłowych. Obecnie plan zagospodarowania obejmuje całe lotnisko, teren jest podzielony na działki inwestycyjne, w tym pod farmy fotowoltaiczne, a to co kiedyś było ruiną, jest w pełni wykorzystane. Na przykład dawne hangary lotnicze, rolnicy wykorzystują na silosy kukurydziane. A obok koszarów wojskowych stanęły osiedla socjalne lokalnego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.

Rozwój wrócił do Stargardu i będzie zielony.

 

Tagi

Stworzone przez allblue.pl