Zrewidowana dyrektywa AAQD (Ambient Air Quality Directive) zakłada realizację celów związanych z zerową emisją zanieczyszczeń, w tym co najmniej 55% redukcję liczby przedwczesnych zgonów związanych z zanieczyszczeniem powietrza do 2030 na terenie całej Unii. Dokument wprowadza zaostrzenie dopuszczalnych limitów szkodliwych substancji obecnych w powietrzu, przde wszystkim pyłów PM2.5, PM10 oraz dwutlenku azotu (NO₂), wzmocnione regulacje dotyczące monitorowania jakości powietrza i poprawę informowania o potencjalnych zagrożeniach z uwzględnieniem grup szczególnie wrażliwych.
WHO ostrzega, że zanieczyszczenie powietrza jest jednym z największych zagrożeń środowiskowych dla zdrowia w Europie, gdyż przyczynia się do około 300 tys. przedwczesnych zgonów każdego roku.
Dyrektywa wejdzie w życie 20 dni po jej publikacji w Dzienniku Urzędowym UE. Państwa członkowskie będą miały dwa lata na wdrożenie nowych przepisów, z możliwością składania wniosków o derogacje.
Zdaniem HEAL Polska, stanowi to kolejny krok w zapewnianiu mieszkańcom dostępu do czystego powietrza i poprawy zdrowia publicznego. Organizacja wezwała państwa UE do szybkiego wdrożenia tych regulacji.
Zanieczyszczenie powietrza to największe zagrożenie środowiskowe dla zdrowia w Europie – 97% populacji miejskiej oddycha powietrzem uznawanym za szkodliwe dla zdrowia. Polska jest jednym z krajów UE, w których poziom zanieczyszczenia powietrza od lat jest najwyższy, przyczyniając się do wystąpienia lub zaostrzenia wielu chorób. Wśród nich można wymienić choroby układu oddechowego, w tym astmę, zapalenie płuc i oskrzeli, przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, choroby układu sercowo-naczyniowego, udary czy nowotwory.
Dzięki wyznaczeniu limitów stężeń dla zanieczyszczeń powietrza w całej Unii Europejskiej, dyrektywa AAQD przyniesie korzyści zdrowotne wszystkim, zwłaszcza osobom najbardziej narażonym – takim jak dzieci, osoby w podeszłym wieku czy kobiety ciężarne.
Przyjęcie zrewidowanej dyrektywy AAQD to kluczowy krok dla zdrowia mieszkańców UE, w tym dla Polski. – mówi lek. Olga Wdowiczak, Specjalistka ds. Zdrowia Środowiskowego HEAL Polska. – Musimy podjąć zdecydowane działania, aby do 2030 roku spełnić nowe standardy i zapobiec ponad 40 tysiącom przedwczesnych zgonów oraz milionom przypadków chorób, rejestrowanych co roku w naszym kraju. Oprócz bezpośredniego wpływu na zdrowie, długość i jakość życia Polek i Polaków, zanieczyszczenie powietrza to także koszty zdrowotne sięgające 10% krajowego PKB – dodaje.
Po latach działań sądowych ClientEarth dotyczących dostępu do wymiaru sprawiedliwości w sprawach jakości powietrza, w nowej dyrektywie pojawił się wyraźny zapis dotyczący tego prawa. Obywatele i obywatelki oraz organizacje społeczne mają teraz możliwość dochodzenia swoich praw w sądzie, jeżeli władze publiczne nie będą przestrzegać nowych norm.
Poza długo wyczekiwanym zaostrzeniem norm jakości powietrza, w kierunku tych rekomendowanych przez naukowców i naukowczynie i lekarzy oraz lekarki ze Światowej Organizacji Zdrowia, nowa dyrektywa wprowadza m.in. dwa kluczowe przepisy. Po pierwsze, przyznaje mieszkańcom i mieszkankom UE prawo dostępu do wymiaru sprawiedliwości w sprawach powietrznych, co szczególnie w przypadku Polski oznacza istotny krok w kierunku upodmiotowienia Polek i Polaków i zagwarantowania im praw, dotychczas odmawianych przez polskie sądy. Po drugie wszyscy mieszkańcy i mieszkanki Unii Europejskiej narażeni na nielegalne poziomy zanieczyszczeń uzyskują prawo do żądania od państwa odpowiedniego odszkodowania za wyrządzone szkody na zdrowiu – mówi Agnieszka Warso-Buchanan, radczyni prawna w Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.
Nowe, bardziej rygorystyczne standardy jakości powietrza mają na celu ochronę zdrowia osób zamieszkujących obszar całej Unii Europejskiej, zmniejszenie liczby przedwczesnych zgonów oraz zmniejszenie obciążenia systemów opieki zdrowotnej. Dodatkowo, uszczegółowienie przepisów dotyczących planów ochrony powietrza umożliwi ich większą efektywność. Władze odpowiedzialne za poprawę jakości powietrza zobowiązane będą podejmować działania naprawcze z wyprzedzeniem, kiedy pojawi się ryzyko niedotrzymania nowych standardów od 1 stycznia 2030 roku. Dyrektywa wprowadza też bardziej zaawansowane mechanizmy monitorowania zanieczyszczeń, zwiększając liczbę stacji monitorujących w miastach oraz ujednolicając wskaźniki jakości powietrza w całej Unii. Większa przejrzystość danych publicznych pozwoli obywatelom i obywatelkom oraz organizacjom pozarządowym skuteczniej monitorować przestrzeganie nowych norm.
Jak podaje Fundacja Promocji Pojazdów Elektrycznych obecnie w Polsce istnieje jedynie 20 stacji pomiarowych monitorujących zanieczyszczenia transportowe (stacje komunikacyjne). Stacje istnieją tylko w 17 z 37 największych miast (powyżej 100 tys. mieszkańców). W 3 z 10 największych polskich miast nie ma żadnej stacji komunikacyjnej. Dyrektywa wprowadzi obowiązek rozbudowy tej infrastruktury, co ma poprawić monitorowanie w tzw. „hot-spotach” – miejscach o największym narażeniu na zanieczyszczenia komunikacyjne. To niezwykle istotne, ponieważ bardzo trudno jest odpowiednio zaprojektować i skutecznie wprowadzać w miastach działania naprawcze – mające na celu obniżanie emisji transportowych – bez szczegółowych danych. Po spodziewanej w najbliższych tygodniach nowelizacji ustawy o elektromobilności – która wprowadzi jeden z zaległych kamieni milowych Krajowego Planu Odbudowy – miasta, w których notowane będą przekroczenia średniorocznych stężeń tlenków azotu, będą zobowiązane do wprowadzenia stref czystego transportu. Przyjmując obecnie obowiązujące normy, taki obowiązek na dzień dzisiejszy dotyczyć będzie czterech miast – Warszawy (tu strefa czystego transportu już obowiązuje), Krakowa (SCT planowana na 2025 rok), Wrocławia i Katowic. Gdyby dziś obowiązywały normy zawarte w nowej dyrektywie AAQD, strefy czystego transportu musiałyby powstać w kilkunastu polskich miastach. To właśnie SCT są najskuteczniejszym narzędziem chroniącym zdrowie mieszkańców realnie redukując emisje NO₂ i pyłów. Należy spodziewać się, że liczba stref w Polsce znacznie wzrośnie, co przyczyni się do poprawy jakości powietrza i zmniejszenia liczby przedwczesnych zgonów związanych z zanieczyszczeniami pochodzącymi z transportu.
Nowe regulacje - m.in. obniżenie dopuszczalnych poziomów średniorocznych stężeń NO₂ z 40 do 20 µg/m³ to krok naprzód, choć wciąż odbiega (przewyższa dwukrotnie) od rekomendacji Światowej Organizacji Zdrowia – WHO (10 µg/m³). Wciąż istnieje konieczność podjęcia bardziej ambitnych działań, zwłaszcza w zakresie skrócenia czasu wprowadzania nowych standardów oraz dalszego obniżania dopuszczalnych norm zanieczyszczeń.
Źródło: healpolska.pl; www.clientearth.pl; fppe.pl